Torebka staje się ikoną, gdy pokocha ją inna ikona – nie inaczej było w przypadku najsłynniejszego dodatku z kolekcji słynnego domu mody. Niewielki kuferek zdobiony autorskim pikowaniem z logo słynnego domu mody rozsławiła księżna Diana, która od pierwszego wejrzenia zakochała się w torebce, którą otrzymała od francuskiej pierwszej damy.
Do spotkania dwóch ikon – brytyjskiej i francuskiej – doszło w 1995 roku, podczas wizyty „Lady Di” we Francji. Wówczas Berndette Chirac, żona Jaquesa Chiraca, wręczyła znanej z zamiłowania do mody księżnej najnowszy model torebki domu mody Dior. Na widok czarnego kuferka księżna Diana wpadła w zachwyt, na tyle duży, że niedługo później zamówiła wszystkie dostępne wersje torebki. Zachwyt absolutnie nie był udawany, ponieważ księżna w zasadzie nie rozstawała się ze swoją „lady” aż to tragicznej śmierci w roku 1997.
Podobnie jak większość torebek-ikon, za sukcesem Lady Dior również stoi rzemieślnicza szuka najwyższej próby. Do stworzenia jednej potrzeba minimum ośmiu godzin pracy w wykonaniu siedmiu osób, którzy precyzyjnie łączą ze sobą 130 kawałków uprzednio zafarbowanej i wyprawionej skóry. Wszystkie elementy torebki, od skóry począwszy, a na okuciach skończywszy, są wykonywane, wykańczane i łączone ręcznie. To gwarantuje najwyższą jakość wykonania i przekłada się na ceny.
Klasyczne, kuferkowe modele Lady Dior kosztują od 3,5 tysiąca dolarów wzwyż, a za kopertówki z kolekcji zapłacić trzeba ponad 1600 dolarów. Wszystkie modele łączy charakterystyczny, pikowany wzór Carnage i zawieszka składająca się z liter tworzących napis Dior. Najbardziej pożądane pozostają modele w klasycznej czerni i bieli, z którymi najczęściej widywano Dianę, ale obecnie kolekcja Lady Dior zawiera modele w rozmaitych kolorach, wzorach i wykończeniach, od zamszowego matu po lakierowany połysk.